Dominik, proszę, przybliż nam jak wyglądały początki działu Development?
Wystartowaliśmy w 2010 roku. Dział tworzyliśmy we dwie osoby, a naszą ideą było zapewnienie ciągłości zakupów dla współpracującej z nami firmy AmRest. Działaliśmy w oparciu o wyłonionych przez nas dostawców, weryfikowaliśmy jakość ich usług i towarów. Kluczowymi grupami produktów, z którymi pracowaliśmy były meble i oznakowania – głównie dotyczyły one rynku polskiego, gdzie AmRest miał najwięcej otwarć i renowacji w już istniejących lokalach. W samej firmie AmRest PL– odpowiedzialnych za ten proces było 5 construction project managerów, a każdy z nich miał innych dostawców, którzy z kolei mieli różne procesy. Naszym celem było uporządkowanie pracy firmy, w szczególności przejęcie od project manager’ów procesów związanych z zakupami i ich ujednolicenie. Należy wspomnieć, że rzeczywiście w tamtych czasach i warunkach brakowało globalnego podejścia, ustandaryzowania cen i specyfikacji, stąd naszym nadrzędnych zadaniem było ułożenie tych procedur i zapewnienie łańcucha dostaw. Równolegle towarzyszyła nam też inna motywacja: chcieliśmy zadbać o optymalizację cen, ale też przygotować taki model biznesowy, który byłby uniwersalny dla różnych franczyzobiorców w Europie i na całym świecie.
Jaki zatem był Wasz pomysł na dalszy rozwój działu?
Już wtedy postawiliśmy na intensyfikowanie działań – skupiliśmy się na potrzebach wszystkich rynków AmRestowych, dbaniu o jakość i specyfikację, ale też zaczęliśmy kierować swoją uwagę na inne rynki, np. węgierski czy niemiecki i specyfikacje związane z takimi produktami jak oświetlenie, krzesła, pylony czy patio. To dwutorowe myślenie miało przełożenie na wdrażanie nowych procesów, które zaczęliśmy opracowywać.
Aktualnie obsługujemy całe zapotrzebowanie firmy AmRest w Europie i na świecie, z wyjątkiem Chin. Organizujemy dostawy i zakupy aż w 17 kategoriach. Taki szeroki zakres usług wymagał zatem reorganizacji naszego działu, który zaczął się rozrastać, a tym samym poszerzyliśmy się o wykwalifikowanych specjalistów od produkcji czy tych wspierających franczyzobiorców w przypadku otwarć i renowacji restauracji. Jednak równolegle do rozwoju działu zakupowego AmRest, rozwijaliśmy wsparcie dla innych biznesów poza firmą AmRest.
Co było priorytetem przy tworzeniu tego nowego kierunku działań?
Od początku chcieliśmy, aby ten dział mógł zapewnić kompleksowość dostaw: od jednego źródła zamówień, poprzez sprawdzenie jakości – stworzyliśmy swoistego rodzaju one contact point do obsługi całej realizacji. Zatrudniliśmy specjalistów sprzedażowych i project manager’ów SCM, którzy świadczyli usługi kompleksowych dostaw do restauracji, hoteli, barów na całym świecie. Teraz, z perspektywy czasu i doświadczeń, mogę śmiało powiedzieć, że jesteśmy w stanie samodzielnie zaprojektować restaurację, wyprodukować meble i poszczególne elementy pod dany projekt – ta optymalizacja potwierdziła naszą kompleksowość, ale też otworzyła nas na nowe możliwości rynkowe.
Gdybyś miał powiedzieć, co najbardziej cenią we współpracy z Wami klienci?
To po pierwsze biznes model one stop shop. Klienci biznesowi, jak również franczyzobiorcy, w jednym miejscu, z jednym partnerem mogą zrobić wszystko: od projektu, poprzez dostawy, do odbioru gotowego wnętrza. Nasza oferta obejmuje nie tylko rynki europejskie, skandynawskie, ale też afrykańskie, południowoamerykańskie czy azjatyckie.
Po drugie to nasz model pracy, czyli sposób budowania kontaktów. To na pewno bardzo profesjonalne relacje z ambasadorami firm, dla których korzystny był oferowany przez nas model biznesowy – to naprawdę duża wygoda móc pracować z podmiotem takim jak my, który układa procesy i odciąża firmę w procesie budowania restauracji: wszędzie oferujemy tę samą jakość, te same opracowane ceny, określone są terminy dostaw – bez względu na to, gdzie dany punkt się znajduje. Nasza marka obecna jest też na targach branżowych: to tam gromadzą się nasi potencjalni klienci, z którymi możemy się spotkać i bezpośrednio przedstawić im wartość, jaką jest taka kompleksowa współpraca.
Jak obecnie wygląda dział?
W naszej strukturze wyodrębniamy dwa zespoły: sprzedażowy dla wszystkich klientów i tutaj jest 5 specjalistów od sprzedaży, prowadzenia projektów i projektowania, oraz dedykowany AmRestowi, gdzie pracuje 5 osób z Polski i Hiszpanii. Nasi specjaliści zajmują się przede wszystkim wyborem dostawców, nadzorem nad jakością, zamówieniami, są odpowiedzialni za zakupy. Naszą wartością jest to, że zawsze myślimy o tym, żeby zachować różnorodność w dziale, ale też tak budujemy swoją pracę, by spełniać wszelkie normy bezpieczeństwa. Skupiamy się na potrzebach różnych rynków i dostosowujemy swoje działania do różnych czasów i zmian, jakie się pojawiają. Przykładem jest pandemia, podczas której reagowaliśmy elastycznie na obostrzenia na jednych rynkach, szukając i wdrażając rozwiązania na innych, w których ich nie było. Pandemia pozwoliła nam również na optymalizację naszych działań: wdrożyliśmy nowy biznes model, otworzyliśmy się na dalsze lokalizacje, realizowaliśmy duże dostawy gotowych mebli i wyposażenia wnętrz bez konieczności ich montażu. Dzięki temu staliśmy się jeszcze bardziej atrakcyjni dla klientów, którzy docenili proste i gotowe rozwiązania.
Co jest kluczowe w przypadku zarządzania Twoim zespołem?
To dla mnie 3 warunki. Po pierwsze najważniejszy jest dobór właściwego team’u pod kątem osobowości i doświadczenia pracowników. Po drugie istotne jest dopasowanie ludzi do powierzonych ich zadań. W końcu – każda osoba w zespole powinna widzieć, jak może się w danej strukturze rozwinąć. SCM daje bardzo dużo możliwości rozwoju – zarówno jeśli chodzi o umiejętności miękkie, jak i już bardziej specjalistyczną wiedzę. Dla mnie, jako managera, ważne jest to, aby każdy w zespole umiał zarządzać swoim obszarem, raportami, celami rocznymi, ale też był przygotowany, żeby je zaprezentować.
Po trzecie: wiedza i planowanie. W zarządzaniu zespołem bardzo ważna jest też świadomość naszej wspólnej strategii. W przypadku zespołu dedykowanego AmRestowi ustalamy wspólnie strategię zakupową, określamy, gdzie mamy być w przeciągu trzech lat, na jakich rynkach chcemy być obecni i jakie zasoby są dla nas niezbędne. W przypadku działu sprzedaży ustalamy cele roczne dla całego działu, ale też indywidualne – każdy ma wiedzieć, czego się od niego oczekuje. Stąd tak ważna jest znajomość targetów naszych klientów, planowanie działań, zarządzanie pomysłami i celami.
Jak reagujecie na zmiany na rynku?
Na pewno rynek stał się bardziej wymagający i jest mniej rozpędzony: inwestuje się mniej, szuka się więcej alternatyw, uproszczeń, oszczędności. Ale też widzimy chęci do inwestowania, z tym, że teraz partnerzy są o wiele bardziej czujni, a priorytetem jest bezpieczeństwo. Zmianą, której doświadczamy już od dłuższego czasu, a która staje się codziennością jest też ekologia i związane z nią wymogi dotyczące certyfikatów, oznakowań, odnawialności. My widzimy w tym jednak ogromną szansę, ponieważ naszą przewagą jest kompleksowość i dążenie do optymalizacji usług. W naszym zespole są specjaliści znający produkcję mebli, oznakowania, zasady, którymi rządzą się dostawy. Współpracujemy z podmiotami, które spełniają wszelkie normy zrównoważonego rozwoju, stąd znamy dobrze ten temat. Dzięki temu jesteśmy w stanie zaproponować współpracę ze sprawdzonymi firmami, oferującymi najwyższą jakość, bezpieczeństwo, proekologiczne podejście, ale w lepszej cenie.
Co oferuje SCM jako partner biznesowy?
Przede wszystkim holistyczne podejście i kompleksowość działań.
Jesteśmy specjalistami w obszarze nie tylko zakupowym, ale też z ogromnym doświadczeniem w produkcji. Do każdego partnera podchodzimy z takim samym zaangażowaniem – ważna jest dla nas tak samo mała kawiarnia, jak i duży sieciowy hotel.
Naszą przewagą jest elastyczność, nie mamy barier jeśli chodzi o terytoria – dostarczamy swoje usługi na terenie całego świata. I naprawdę nie boimy się wyzwań: chcemy pomagać w rozwoju każdego biznesu i szukamy dla niego najlepszej przestrzeni.
Wybiegnijmy w przyszłość… Twój dział za 3 lata…
To na pewno jeszcze silniejsza pozycja na rynku, ale też wejście w nową kategorię, czyli generalne wykonawstwo, czyli budowlanka. Już teraz oferujemy też za pośrednictwem naszej nowej marki omforto organiczne, designerskie meble, których najważniejszym atutem jest jakość wykonania i ponadczasowe wzornictwo. Wiemy, że jesteśmy w stanie nie tylko zaprojektować restaurację, zbudować, ale też wyposażyć ją czy odrestaurować. Zatem za 3 lata widzę nas jako generalnego wykonawcę projektów dla naszych partnerów, który projektuje, buduje i wyposaża.
A gdybyś spojrzał w przeszłość: co byś sobie powiedział 5 lat temu?
Myślę, że chciałbym mieć jeszcze większą świadomość, jak ważna w zarządzaniu działem jest odpowiednia strategia. To ona daje możliwości reagowania na bieżące sytuacje i pomaga w zarządzaniu ryzykiem. Ważne jest wiedzieć, co chce się osiągnąć w przyszłości, ale wielkim atutem jest świadomość, jak reagować na aktualne ryzyka, zmiany, choćby takie, jak nieprzewidziany covid czy kursy walut.
Dominik, na koniec, co byś chciał, żeby zapamiętała osoba, która dopiero poznała dział Development?
Chyba najważniejsza jest nasza codzienna misja: jesteśmy i działamy po to, aby nasz klient skupił się na swoim biznesie – naszą rolą jest zbudowanie takich działań i rozwiązań, aby ułatwić firmie codzienne funkcjonowanie, a tym samym usprawnienie biznesu.